wpisy na blogu

Witajcie, wszystkim to czytającym zdecydowanie ODRADZAM zakup dachówek creaton gdyż dachówka nawet w nagannym stanie według tych bezczelnych ludzi jest w porządku!! Gwarancja to pic na wode. Zakupiłem ponad 300 m2 dachówki creaton titania czarna glazura a teraz mam pomarańczowo czarny dach gdyż dachówka jest niedomalowana z boku (czyli cegła, pomarańczowy kolor), jednak wg creatona wszystko jest w porządku. Decydując się na ich dachówke bierzcie pod uwagę że możecie mieć wiele nieprzespanych nocy tak jak ja. Ja na pewno tak tego nie zostawie. Po nowym roku sprawa trafia do sądu oraz zgłosze to do rzecznika praw obywatelskich. Będę ich odradzać gdzie tylko się da. Na mnie zarobili ale sporo teraz stracą potencjalnych klientów gwarantuje to. To perfidni ludzie, jak już im zapłacicie to koniec, jakaby nie była dachówka gwarancji nie uwzględnią, z resztą poczytajcie w internecie ile ludziom krwi popsuli. To perfidni ludzie. Jeszcze raz ostrzegam, omijajcie to ścierwo szerokim łukiem. Jak możecie to uprzedzajcie innych przed tą dachówką bo dosłownie szkoda ludzi. creaton bardziej stawia na marketing niż jakość także nie dajcie się na to nabrać. Znalazłem na pewnym forum osobę z tym samym problemem. Opowiedział mi jego przypadek. przedstawiciele creatona powiedzieli mu że po jakimś czasie kurz i brud osiądzie na tym ceglanym kolorze i nie będzie tego już tak widać!! Czy chcecie taką dachówkę? która musi się ubrudzić aby nie kuła w oczy gdy się na nią patrzy? odpowiedźcie sobie sami. To tyle. Mam nadzieję że komuś ten post uratuje siedzenie bo dla mnie już za późno

Wesołych świąt, dla mnie już tak wesołe nie będą

Hej

Dnia dzisiejszego zostały zakończone prace nad ściankami działowymi. W środku zaczyna to już powoli wyglądać, zaryzykuje nawet stwierdzenie że troszke domowo się zrobiło w niektórych częściach domu. Dokonałem kilka zmian co do ścian działowych z których jestem bardzo zadowolony. Nie wiem tylko gdzie wepchnąć pralke heheh , chyba będę musiał kupić jakąś mniejszą wersję pralki i zabudować gdzieś pod zlewami w łazience:)  tak jak przypuszczałem została mi jedna paleta suporexu, czyli zużyłem około 85-90m2. Wpis zakańczam tak dla odmiany świeżą porcją zdjęć :) (pierwsze zdjęcie obrazuje dokonane zmiany w ustawieniu ścian działowych)

Uszanowanko

Chciałbym szybciej kompletować te missiony ale jak wiemy to nie takie proste:)

Na placu budowy niby zrobiono pare kroków do przodu choć nie widać tego tak bardzo. Udało mi się nareszcie oszczędzić trochę grosza zmieniając strop gęstożebrowy teriva na strop gęstożebrowy granord. Oszczędności są spowodowane faktem iż na strop granord wymaga mniej stali oraz mniej betonu. Tak dokładnie to strop kosztował 13700zł (belki oraz pustaki) do tego siatka ze stali 1,2m x2,4m fi 4mm (116sztuk=1700zł)+trochę prętów żebrowanych fi 12 za około 400-500zł (dodatkowo jeszcze trzeba było stali na podciągi oraz słupy za około 1400zł) a to wszystko zalane 25m3(dość sporo, liczyłem na max 20m3) betonu który kosztował 5350zł . Skompletowany strop kosztował mnie razem 21250zł (plus minus pare zł). Teriva kosztowałby mnie z 25tyś+ więc cztery tysiączki zostały w kieszeni:). Strop był zalewany po 16 dlatego część wylewki robiona była po zmroku na halogenach bo goście z betoniarni przyjechali z opóźnieniem.. to jeszcze pół biedy gdyby nie fakt że po tym zmroku halogen przestał działać i robotnicy ratowali się latarkami przez co wylewka nie została idealnie wygładzona (jednakże nie ma się co tym przyjmować, i tak pójdzie na to ocieplenie i panele czy coś w tym stylu. Zapomniałbym wspomnieć że strop jest zalany także nad tarasami. Ścianki działowe będą z suporexuktórego zamówiłem aż 100m2 (troche mi pewnie zostanie:)) No i na koniec wspomne że w 150tyś się nie zmieszczę do SSO, to smutne ale się z tym liczyłem. W sumie to uważam że mógłbym ten dom wybudować za 140-145tyś za SSO lecąc na najtańszych materiałach ale myślę, to znaczy uważam, że nie warto oszczędzać za wszelką cenę. Ok, na koniec porcyjka zdjęc która być może będzie komuś pomocna:) Jak ktoś ma jakieś pytania niech zadaje, chętnie odpowiem. Kolejny wpis za jakiś czas, pozdrawiam

Yo

Od ostatniego tygodnia na budowie poczynione zostałe niemałe postępy. Sciany urosły do jedenastu warstw pustaków i czekają na strop:) Opiszę po krótce jakie materiały wybrałem i dlaczego takie a nie inne. Dom jest budowany pustakiem ceramicznym EDER, jest droższym materiałem ale lepszym pod kilkoma względami takimi jak fakt że się nie kruszy, jest precyzyjniej produkowany (nie jest krzywy) co za tym idzie lepiej się nim buduje (sam wykonawca polecił mi go). Jednak najbardziej przekonał mnie fakt że EDER znacznie lepiej wypada na tle pozostałych w kategorii przenikania ciepła. W porównaniu do Porothermu (współczynnik przenikania ciepła = 1,03) Eder ma 0,80 co za tym idzie dom będzie jeszcze cieplejszy. Jednak żebym nie został źle zrozumiany, inne pustaki ceramiczne są także dobrym materiałem do budowy. Ja tylko porównałem sobie parametry i zdecydowałem się troche dołożyć i mieć z Ederu. Zakupiłem 2000 sztuk za 10000zł ((5zł szt). Taka sama ilość Porothermu kosztowałaby mnie około 7000zł (3,50zł)) i okazało się że kupiłem o 4 palety za dużo (288szt), na szczęście można zwrócić nadwyżkę:)

Zauważyłem że dla wielu liczą się najbardziej koszty więc coś napiszę w tym temacie.

Mój plan jest taki aby SSO zrobić za 150tyś, nie mam i nie robiłem kosztorysu szczegółowego. Nie wiem jaki będzie ostateczny wynik ale intuicja mi podpowiada że mam szansę z wyznaczonym wynikiem zakończyć SSO:) Samo osiągnięcie wyniku jaki się początkowo założyło to ogromny sukces. Ludzie najpierw liczą, później się okazuje że owy kosztorys rozjechał się o 20% i jest kłopot, dlatego ja nic nie liczę, nie planuję, za to negocjuje ceny i udało się sporo wynegocjować jakby zliczyć wszystko co do tej pory wynegocjowałem. Zobaczymy jak to się skończy, jestem spokojny:)

Mógłbym wspomnieć o stropie i oszczędności jakie bym chciał dzięki niemu uzyskać jednak chyba trochę za szybko aby zagłębiać teraz ten temat.

Fundamenty nadal stoją w wodzie i nie ma jak zająć się klejeniem styropianu. Swoją drogą ten brud na dysperbicie który się wytworzył w międzyczasie ma jakiś pływ na cokolwiek, trzeba będzie to dokładnie czyścić przed klejeniem czy może tak zostać?

To na tyle dzisiaj, kolejny wpis być może już za pare tygodni:)

Powitanko

Dnia dzisiejszego zrobiona została długo wyczekiwana wylewka takzwanego chudziaka. Napisałem długo wyczekiwana ponieważ od prawie dwóch tygodni co chwila pada deszcz i ciężki sprzęt nie mógł wjechać na miejsce budowy.. Dzisiaj dopiero wjechali a i tak się zakopali... no ale jak już wyjeżdżali po robocie (jak już wyjechała druga betoniarka i wjechała trzecia to jeszcze nasiąknięta wodą ziemia dość mocno się rozbiła i zrobiło się błoto które ostatecznie wciągnęło opone i wyjazd jednej z maszyn okazał się niemożliwy, ale wjechali na własną odpowiedzialność i sami sobie załatwiali wyjazd. Chyba po cichu sądzili że opłace coś co ich wyciągnie bo coś tam wspominali że trzeba będzie to trzeba opłacić ale przypomniałem im że ustalaliśmy że wjeżdżają na własne ryzyko. Teraz porusze temat kosztów. Od początku miałem cichą nadzieję że zmieszczę się w kosztach 30tyś za fundamenty jednak niestety nie udało mi się osiągnąć tego ambitnego wyniku. Może i by się udało jak bym zrezygnował z niektórych materiałów i kupił gorsze ale jak to niemal każdy wykonawca powtarza: na fundamentach się nie oszczędza. Na wylewke poszło 23m3 betonu (do zalania było 14cm głębokości powierzchni). To co zostało (a zostało jakieś 0,5m3) zostało wlane w słup tarasowy a reszta w miejsce przyszłego tarasu. Wykonawca polecił mi utopenie w betonie paru groszy na szczęście i tak też zrobiłem (widać to na czwartym zdjęciu od dołu). Na ten moment styropianu jeszcze nie kleili bo wszędzie mokro wszędzie woda.. Wykonawca zrobi w międzyczasie jak się sucho zrobi. Do ubicia przed zalaniem kupiłem mieszankę bazaltową która wspaniale się zagęszcza i ma lepsze właściwości izolacyjne niżeli piach, a co za tym idzie wyszło ponad 230ton zanim było go wystarczająco w fundamencie. Koszty były niemałe ale uważam że było warto, wygląda naprawdę solidnie a ubite że ma się wrażenie że idzie się po asfalcie. Rozpisałem się a miałem  poruszyć temat kosztów:) 

Wynik: 35700zł 

(jednakże nieco ponad 1000zł zwrotu dostanę gdy oddam 22 palety po bloczkach betonowych) czyli 34700zł jednak w kosztach wpisuje 35700zł gdyż jeszcze tego tysiaka nie odzyskałem. Z drugiej strony koparkowy będzie musiał jeszcze wjechać i podsypać ziemie pod fundamenty (gdy wykonawca położy styropian+folie kubełkową), dodatkowo wyrównać teren ( z jednej strony fundamentu ziemia jest z 6cm niżej niż fundament a z drugiej strony fundamentu ziemia jest z 30cm niżej więc tu mi dojdą koszta za cały dzień pracy koparki i koparkowego czyli z 800zł w koszta fundamentu trzeba będzie dać. Zrówna się to z odzyskaniem pieniędzy z palet:) Wrzucam zdjęcia i zakańczam ten wpis bo pewnie i tak mało kto doczytał do tego momentu:)

Cieszę się że pierwszy etap za mną, czas teraz na kolejny, pozdrawiam:)